
Pierwsze co przychodzi Wam na myśl, gdy czytacie - Slow life?
Mogę się założyć, że to kojarzy się z wiecznym lenistwem, długim urlopem, zbijaniem bąków, a nawet nudą. W skrytości myślimy sobie "Niektórym to dobrze, mogą się byczyć, spać, by ktoś na nich pracował".
Nie jestem specjalistką od kuchni, ale slow food na pewno nie kojarzy mi się z błogim lenistwem. Bo jeśli ktoś się bierze...